Początek. Zawsze jest jakiś początek. Trudno mi jednak ustalić dokładnie, w którym momencie zaczęła się moja wielka przygoda z podróżami. Od najmłodszych lat niespokojna natura nie dawała spokoju a ciekawość świata stawała się coraz większa. Dostępne książki i filmy pozostawiały tylko coraz większy niedosyt.
Pewnego razu podjąłem szybką i spontaniczną decyzję, która miała wpływ na moje postrzeganie świata. Była to pierwsza samodzielna wyprawa do Włoch. Z mocno ograniczonym budżetem i pożyczonym aparatem fotograficznym wsiadłem do autobusu jadącego w kierunku Lido di Spina...
I to był chyba ten moment...
Zapraszam do przeglądania bloga, będącego dziennikiem z podróży z fotografiami, których jestem autorem.
Tommy May
Wenecja, rok 1993 |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz